Nowe mieszkania dla nowych obywateli

0
434
Rate this post

Własny dach nad głową, swoje prywatne gniazdko – to daje poczucie bezpieczeństwa i satysfakcji, także życiowego spełnienia. Nic więc dziwnego że młodzi i ambitni ludzie chcą jak najszybciej wyprowadzić się z rodzinnych domów i zacząć życie na własny rachunek. Jednak łatwo nie jest. Oczywiście wszystko rozgrywa się o pieniądze, których czasami po prostu brakuje.

Dzisiaj żeby nabyć choćby jakieś liche mieszkania trójmiasto najczęściej trzeba zadłużać się na długie lata. Wszak skąd brać te wszystkie tysiące na jeden metr kwadratowy choćby najbardziej lichej rudery? A też i kto chciałby mieszkać w ruderze? No właśnie.

Młodzi ludzie, którzy planują przede wszystkim założenie rodziny, życiową stabilizację wybierają raczej nowe budownictwo, tak by zapewnić sobie ten byt. Inaczej, jeśli zaspokoją się półśrodkami, trzeba będzie zebrać w pewnym momencie zabawki i wyprowadzić się. Weźmy na przykład pod uwagę mieszkania z tak zwanej wielkiej płyty. Są one dość tanie, bo wiadomo, że powstałe kilkadziesiąt lat temu ani nie grzeszą atrakcyjnością osiedla, ani dobrym rozkładem ani pomieszczeniami. Do tego dochodzą instalacje do wymiany, sąsiedzi nie zbyt młodzi i prusaki w zsypach. Niestrzeżone parkingi, brak stróża i całodobowego monitoringu. Zero nowoczesności.

Dzisiaj człowiek młody, jeśli już ma i tak wziąć kredyt na całe życie żeby kupić sobie wymarzone gniazdko, wybierze raczej nowoczesne mieszkania trójmiasto. Żeby to miało go więcej kosztować teraz, to na pewno w przyszłości jednak się zwróci. Szkoda tylko, że różnego rodzaju programy rządowe, typu „Rodzina na swoim”, nie popierają tego typu ambicji. Dzisiaj dotacji nie dostanie ktoś, kto zakupi sobie mieszkanie z pierwszej ręki, od dewelopera. Przede wszystkim będzie ono za drogie a państwa nie stać na to, żeby ich młodzi obywatele którzy do końca życia będą wkładali ogromne pieniądze w jego budżet, mieszkali normalnie, jak ludzie. Można oczywiście cynicznie pogratulować rządzącym, ale cóż to zmieni.

Widać nie dla każdego dobrobyt. Oczywiście zawsze można zapisać się do jakiejś partii, ale czasami jest to wbrew poglądom i sumieniu. A po co utożsamiać się z osobami o marnych rokowaniach i przeszłości, skoro można spełniać się w życiu będąc tym kim się chce. Przynajmniej czysto teoretycznie. W końcu idąc na studia wierzy się mocno w to, że jednak w życiu się poszczęści i że będzie go po studiach, kiedy już dostanie pracę, stać na nowe mieszkania w Trójmieście. Wszystko jednak szybko się wyjaśnia, właściwie tuż po zakończeniu studiów, kiedy to przychodzi czas rejestracji w urzędzie pośrednictwa pracy. Kiedy trzeba sprawdzać co jakiś czas internet czy aby nie ma już pieniędzy na staże, żeby pójść porobić coś być może w zawodzie za marne siedemset złotych.